MUKOWISCYDOZA – codzienna walka o oddech…







Krótko, zwięźle i na temat

Majka miewa się dobrze, od czasu odstawienia antybiotyków wziewnych, czyli od listopada ubiegłego roku nie było konieczności wprowadzenia kolejnej kuracji antybiotykowej. Dzięki Bogu.
W prawdzie wymaz z gardła nie jest do końca idealny (MRSA), ale nic złego się nie dzieje. TFU TFU TFU
Najważniejsze, że nie wyhodowano tego cholernego pseudomonasa.




Moja mała gospodyni





Niestety sprzęt odmówił posłuszeństwa. Inhalator, który zdaniem NFZ miał starczyć na 5 lat -wytrzymał niecałe 3...
Ja się w sumie nie dziwię, taka ilość inhalacji, jaką Maja miała przez ostatnie pół roku musiała pozostawić jakiś ślad.
Tata nasz rozkręcił sprężarkę ( zna się trochę, a nawet więcej niż trochę na różnego rodzaju sprzęcie) po czym postawił diagnozę, wytarły się tłoczki, sprężarka przepuszcza powietrze i nie dmucha tak jak powinna...
Gwarancja ? - już po...
Tak więc Majka jest w posiadaniu nowego sprzętu.
mama Mai

1 komentarz:

  1. Buziaki dla gospodyni! Czekamy na "kluśki" :) Misia do tej pory je wspomina :)

    OdpowiedzUsuń